Drukuj

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 
 
Ostatniego dnia festiwalu Joy Ride Open Harenda 2014 odbyły się zawody KellysEnduro. Najbardziej wytrwali zawodnicy ścigali się na OS’ach  zlokalizowanych na Pogórzu Gubałowskim w rejonie Butorowego Wierchu, Szymoszkowej i Harendy.
 

Dzień zaczął się niezbyt optymistycznie. Z nieba woda lała się niczym z konewki, było szaro buro i takie tam, co niestety skutecznie zniechęciło zawodników do startu w zawodach. Na szczęście w miarę upływu czasu warunki atmosferyczne poprawiały się i zaświeciło nawet słońce.
 
Na stracie stawiło się jedynie 32 zawodników i zawodniczek, czyli połowa osób widniejących na liście startowej. Grupa ta już na dzień dobry zasłużyła na wielki szacunek i gratulacje za niezłomność.
 
Pierwszy odcinek specjalny wytyczony na Szymoszkowej zawodnicy pokonywali w absolutnej wilgoci, która lała się z nieba i spod kół. OS na Szymoszkowej był najtrudniejszym i wiadomo było, że w takich warunkach do puli utrudnień dołączy dodatkowo myszkowanie kół. Opony jak szalone szukały przyczepności i nie zawsze na nią trafiały, ale na szczęście obyło się bez poważniejszych wypadków.
 

Największym bohaterem tego odcinka  niewątpliwie był Tomasz Obrochta (SRP), który na kapciu pokonał ponad połowę jego długości, w tym wypruwający płuca podjazd w poprzek Polany Szymoszkowej, zajmując przy tym dziewiąta lokatę.


Zawodnicy utraciwszy odrobinę kontrastu na rzecz barw maskujących udali się następnie na Butorowy Wierch by zmagać się ze śliskimi, ale nieco mniej błotnistymi trasami. Na dwóch odcinkach specjalnych zlokalizowanych w tym rejonie zwycięstwami podzielili się Tomasz Obrochta (SRP) oraz Arkadiusz Perin.
 
 

Ostatni odcinek na, którym prawdopodobnie liczba  gleb przekroczyła liczbę zawodników, prowadził trasą zjazdową na Harendzie. Duża ilość błota, które jest bardzo specyficzne na tej trasie, spowodowała, że jazda porównywalna była do poruszania się po śliskiej posadzce. Trudne warunki doprowadziły w niektórych przypadkach do dosyć zaskakującego przetasowania w tabeli wyników.

Zwycięzcą zawodów jak również całego cyklu Kellys Enduro został Arkadiusz Perin. Nieobecność naszego reprezentanta Mariusza Bryji (kontuzja podczas treningów), głównego rywala Arka, na pewno zubożyła zawody o ciekawą rywalizację pomiędzy tymi zawodnikami.
 

Pozostali reprezentanci Podhala wyścig ten mogą niewątpliwie zaliczyć do udanych.  Bardzo dobrze wypadli zawodnicy elity gdzie na drugim miejscu uplasował się Matusz Krzysik, na czwartym Tomasz Obrochta (SRP), na szóstym Andrzej Buńda (SRP) oraz Bartek Fąfrowicz i Jakub Gąsienica zajmując dwunastą i szesnastą pozycję.